Dołącz do krainy krwawych elfów! i pokonaj armie nieumarłych które zagrażają ghostlands!
Wchodzisz do okrągłego złotego budynku obrośnięta bluszczem. Na środku jest dwu metrowa kolumna a na niej krystalicznie czysyta woda.Wszystko dookoła jest stratowane a wokół źródła wiróje żółta energia.Widzisz tabliczke pod tym źródłem:
Spoiler:
Sanktuarium Wschodniego Słońca.
Pod tą tabliczką jest jakiś zwój ale nie możesz przeczytać co na nim jest napisane... Możesz tutaj powęszyć w tym temacie
Offline
Weszła i rozejrzała się po sanktuarium.Podeszła do tabliczki i tam zauważała zwój.Wzięła go w ręce i obejrzała.
- Chyba to ten....
Wybiegła trzymając zwój.
Offline
Znów weszła i rozejrzała się.Dziwne echa rozniosły się po budynku.Spojrzała za drzwi szukając zwoju.
- Jaa... gdzie to może być? .... - mruknęła.
Offline
Odwróciła się natychmiastowo.Zmrużyła oczy.
- Szukam czegoś. - Mruknęła do niego i znów zaczęła zaglądać za zwojem.
(tzn.
- chcę ukraść )
Ostatnio edytowany przez Amu (2009-11-09 18:27:20)
Offline
Kontroli?... - powiedziała w myślach.
- Tak... - podniosła się i podeszła do niego.
- Wiesz gdzie on jest?
Offline
- Dzięki! - rzuciła i podbiegła do ciemnego pokoju.
- Hmm... - rozejrzała się po nim.Nigdzie nie było jej widać.Zaczęła poszukiwania.
Offline
*wchodzi do pokoju*
-A to tu jest...
*podchodzi do szafy i zabiera jakiś zwój*
-Nigdy nie wiedziałem co tam jest napisane... teraz zobacze...
*czyta treść a ty nawet nie rozumiesz o czym gada*
Nalge pomieszczenie rozbłysło z sufitu spadła siatka z jakby... energi...
-Dobra... jesteś aresztowana za wchodzenie tutaj i za próbe kradzieży zwoju kontroli... chcesz coś jeszcze powiedzieć?
Offline
Zaczęła się wyrywać jak mała dziewczynka.
- WYPUŚĆ MNIE! - darła się na cały głos.
- za co!? - turlała się po ziemi dobre kilka minut.
Zrobiła focha i wyciągnęła szylet.
- może zadziała... - zaczęła nim dziurawić ''to coś'' co spadło na nią.
Ostatnio edytowany przez Amu (2009-11-09 18:50:49)
Offline
Turlając się po ziemi troch bardziej się zaplątałaś w ,,to coś".Sztyletem prubowałaś to rozerwać ale przypadkowo rzuciałaś sztyletem w rękaw kapłan i jest przytwierdzony do ściany... widzisz przed sobą jakiś zwój z zaklęciem jest na wysokość ręki...
Offline
Wyciągnęła rękę ku złoju.
- jeszczee troszkee - powiedziała i w końcu złapała.Przeciągnęła do siebie i otworzyła.
Offline